czwartek, 31 grudnia 2009

2009/2010

To on! Tak! Zbliża się 2010!
Nie wiem, czego mam oczekiwać od tego nowego roku, trudno jest sformułować jakąkolwiek prognozę (w stylu Newsweeka, który już przewidział, że umrze Fidel Castro a Brazylia stanie się gospodarczą potęgą. Ale kto to tam wie, nie lubię prognoz), o nadchodzącym roku nie wiemy nic.

Jeszcze tylko niecałe trzy lata i fanów teorii końca świata w 2012 będzie można w końcu wyśmiać w twarz.

Wam drodzy... ludzie... życzę tego samego, czego życzę sobie. W nadchodzącym nowym roku zwiedźcie jakiś kraj, zaróbcie trochę więcej pieniędzy i przede wszystkim - słuchajcie dużo dobrej muzyki! Nie ograniczajcie się do jednego czy kilku gatunków :)
Bądźcie, kim jesteście lub zmieńcie się na lepsze i niech Moc będzie z wami!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz